Ważna wygrana po rzucie karnym. Podbeskidzie w ostatniej minucie pokonało beniaminka
Bramka strzelona w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry dała Podbeskidziu upragnione zwycięstwo w ostatnim w tym roku meczu. Gola z rzutu karnego strzelił Daniel Mikołajewski, a faul podyktowany został za uderzenie Lionela Abate.
Mecz w Pruszkowie rozgrywany był w trudnych warunkach, a piłkarze obu drużyn postawili na futbol bezpośredni. Goście dobrą okazje na objęcie prowadzenia stworzyli po sobie w 19. minucie, gdy strzał niepilnowanego w polu karnym Maksymiliana Sitka zablokowali obrońcy. Znicz odpowiedział strzałem z woleja Pawła Moskwika, ale uderzenie z kilku metrów było zbyt lekkie by zaskoczyć Patryka Procka.
W drugiej połowie piłka trafiła w poprzeczkę bramki po uderzeniu z rzutu wolnego Jurija Tkaczuka, a po drugiej stronie boiska Lionel Abate ograł dwóch rywali, ale jego strzał nie mógł zaskoczyć Miłosza Mleczki. Kluczowa akcja miała miejsca w 90. minucie. Sędzia najpierw podyktował rzut wolny po faulu na Abate, ale po analizie VAR zmienił decyzję na rzut karny. Wykorzystał go Daniel Mikołajewski.
To pierwsza wyjazdowa wygrana Podbeskidzia od maja i pokonaniu Sandecji Nowy Sącz.
Znicz Pruszków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:0)
Bramka: Mikołajewski (90' z karnego)
Podbeskidzie: Procek - Hlavica, Jodłowiec, Chlumecky - Sitek (90. Ziółkowski), Mikołajewski, Kisiel (79. Misztal), Tomasik - Banaszewski, Abate, Mi. Stryjewski (46. Bida).
bb
Oceń artykuł:
100 26Komentarze 45
Ale dlaczego co roku dopłacamy do tego 14mln naszych pieniędzy ?
Klauzula informacyjna ›