Na razie bez straty punktów. Za tydzień spotkanie na szczycie w Bielsku-Białej

Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo odnieśli dziś na wyjeździe futsalowcy Rekordu. Nie bez problemów rozprawili się z kolejnym beniaminkiem i w następnej kolejce w Bielsku-Białej podejmować będą mistrzów Polski - Constract Lubawa.
Do przerwy zarysowała się przewaga gości z Bielska-Białej, którzy prowadzenie objęli już na samym początku spotkania za sprawą Pawła Budniaka. Przed przerwą nastrzelony został Mikołaj Zastawnik i Rekord prowadził już różnicą dwóch goli. Chwila nieuwagi starczyła, by gospodarze przed przerwą złapali kontakt.
Po zmianie stron beniaminek doprowadził do remisu i szykowała się emocjonująca końcówka. W niej więcej zimnej krwi zachowali wicemistrzowie Polski. Najpierw do siatki trafił Michał Marek i goście ponownie objęli prowadzenie. Minutę później wynik spotkania ustalił Budniak. Rekord z kompletem 9 punktów.
W piątek Rekord podejmie pod Dębowcem aktualnych mistrzów kraju - Constract Lubawa (godz. 18.00).
We-Met FC Kamienica Królewska - Rekord Bielsko-Biała 2:4 (1:2)
Bramki: Tijerino (20'), Mera (31') - Budniak (3', 37'), Zastawnik (18'), Marek (36')
Rekord: Iwanek - Korołyszyn, Kubik, Budniak, Seidler, Steinwandter, Matheus, Lutecki, Marek, Zastawnik, Popławski, Nawrat.
db
Zdjęcie: Paweł Mruczek/Rekord Bielsko-Biała

Komentarze 3


Constract, zrewiduje jakość ekipy z Cygańskiego Lasu. Najsłabszy start ekipy trenera Lopeza od wielu wielu, lat.
Z reguły beniaminkowie martwili się czy nie dostaną dychy w plecy, a dzisiaj wyniki są na styku ( górę bierze tylko doświadczenie ) z drużynami które bardziej powinny walczyć o utrzymanie w lidze niż górną ósemkę. Mam wyobrażenie że te mecze z beniaminkami to taka zasłona dymna i prawdziwą wartość pokażą już w piątek, tak jak w przypadku meczu o SPP gdzie prowadzili z Lubawą w pewnym momencie 5-2.

Klauzula informacyjna ›