Kolejny remis z outsiderem. Trudno dostrzec powody do optymizmu

Kolejną dobrą okazję do odniesienia pierwszego zwycięstwa w sezonie zmarnowali piłkarze Podbeskidzia. Resovia w dwóch pierwszych kolejkach nie tylko nie zdobyła punktu, ale nie potrafiła nawet strzelić gola. Dziś prowadziła z „Góralami”.
Gol dla gospodarzy padł po fatalnym będzie Martina Chlumecky'ego, który zbyt krótko wycofał piłkę głową do Patryka Procka. Do piłki dopadł jako pierwszy Maciej Górski, który bez problemu skierował piłkę do bramki Podbeskidzia. Goście wyrównali po strzale Lionela Abate. Poza tym spotkanie nie stało na zbyt wysokim poziomie, a akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Kibice z Bielska-Białej po pierwszych kolejkach mogą mieć uzasadnione powodu do niepokoju. Z taką grą będzie niezwyklę ciężko o baraże.
Po trzech spotkaniach Podbeskidzie zgromadziło na swoim koncie trzy punkty po komplecie remisów.
Resovia - Podbeskidzie Bielsko-Biala 1:1 (0:0)
Bramki: Górski (56') - Abate (81')
Podbeskidzie: Procek - Simonsen (66. Ziółkowski), Mikołajewski, Chlumecky, Tomasik - Kolenc, Janota, Misztal (66. Kisiel) - Sitek (76. Kadrić), Bida (90. Michał Stryjewski), Banaszewski (76. Abate).
db

Komentarze 84



Nowe platformowskie i antypiłkarskie tumany niszczą ten klub.






- sędzia, bo w pierwszej połowie nie podyktował karnego,
- Resovia bo postawiła twarde warunki
- a drużyna notuje postępy
on to widzi; tylko pytanie dlaczego wszyscy inni nie?





Z Zniczem na pół stadionu ryknął Lukać: "MOJA" i dlatego Chlumecky jej nie wybił.
Z Resovią o centymetry minął go Mikołajewski, czym spowodował że Chlumecky odstawił głowę.
Tyle z twojego wpisu zostałem. Dawaj dalej, chętnie będę obnażał cię dalej.









Klauzula informacyjna ›