Nie tak miał wyglądać ten sezon. Szybki koniec marzeń o złocie

Drugi sezon z rzędu Rekord Bielsko-Biała kończy zmagania w futsal ekstraklasie na drugim miejscu. Dziś w Lubawie ponownie lepsi okazali się gospodarze, którzy potrzebowali zaledwie trzech spotkań, by rozstrzygnąć losy finałowej rywalizacji.
Uczciwie trzeba przyznać, że losy finałowej rywalizacji były jednostronne, a przewaga świeżo upieczonych mistrzów Polski nie podlegała większej dyskusji. Dziś gospodarze szybko objęli prowadzenie i ze skromną zaliczką udali się do szatni. Po zmianie stron za sprawą Matheusa ponownie mieliśmy remis i długo wydawało się, że zdobywcy Pucharu Polski będą w stanie wrócić do rywalizacji o złoto.
Niestety, w 31. minucie do bielskiej bramki trafił Jakub Raszkowski, a dwie minuty później prowadzenie Constractu podwyższył Ludgero Lopes. Rozmiary porażki zmniejszył Matheus, ale na więcej nie było stać tego dnia gości z Bielska-Białej. Rekord po raz drugi z rzędu ze srebrnymi medalami mistrzostw Polski.
W rywalizacji do trzech zwycięstw: 3:0 dla Constractu.
Constract Lubawa - Rekord Bielsko-Biała 4:2 (1:0)
Bramki: Malaguti (2'), Raszkowski (31'), Lopes (33', z przedłużonego karnego), Kriezel (40') - Matheus (22', 35')
Rekord: Nawrat - Popławski, Leszczak, Budniak, Marek, Rakić, Matheus, Korpela, Zastawnik, Korsunov, Kubik, Korołyszyn, Krzempek, Mijas.
db
Zdjęcie: Paweł Mruczek/Rekord Bielsko-Biała

Komentarze 12









Klauzula informacyjna ›