Podbeskidzie przegrało dziś z Zagłębiem Sosnowiec i szansa na grę w barażach jest już minimalna. Goście stracili gola po katastrofalnym zachowaniu pod własną bramką, gdy jeden z obrońców stracił piłkę, a drugi faulował w polu karnym.

Odważniej i lepiej w pierwszych minutach wyglądali piłkarze Zagłębia, którzy mieli inicjatywę. Kilka minut przed przerwą dwie żółte kartki w odstępnie kilku sekund otrzymał Sebastian Bonecki, który najpierw faulował Arthura Vitelli'ego, a po chwili rzucił piłką w kierunku sędziego.

Gra w przewadze podziałało demobilizująco na piłkarzy Podbeskidzia. Po zmianie stron katastrofalnie przed własną bramką zachował się Ezequiel Bonifacio, który zbyt długo zwlekał z podaniem i stracił piłkę, a wbiegającego w pole karne Szymona Sobczaka faulował Daniel Mikołajewski.

Były napastnik Podbeskidzia wykorzystał rzut karny i Zagłębie sensacyjnie objęło prowadzenie. W kolejnych minutach goście mieli problem ze stworzeniem sobie dogodnej sytuacji. Kilka minut przed końcem spotkania Vitelli obejrzał drugą żółtą kartkę za faul faktyczny i obie drużyny mecz kończyły w osłabieniu.

Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
Bramka: Sobczak (54' z karnego)

Podbeskidzie: Igonen - Bonifacio, Mikołajewski, Vitelli - Sitek (71. Drrzezga), Neugebauer (46. Misztal), Janota, Hartherz (60. Biliński) - Goku, Simonsen, Celtik (60. Milasius).

db

Zdjęcie: Szymon Jaszczurowski/TS Podbeskidzie