To było łatwe i szybkie spotkanie dla gospodarzy, którzy w trzech setach pokonali w sobotę BBTS. Beniaminek z Bielska-Białej nie może zaliczyć startu w rozgrywkach PlusLigi do udanych. W sześciu meczach zdołali wygrać tylko jeden raz.

Indykpol był lepszy w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła - lepiej punktował na zagrywce, był skuteczniejszy w ataku oraz grze blokiem, a także popełniał mniej błędów. W konsekwencji w żadnym z trzech setów BBTS nie był w stanie nawiązać wyrównanej rywalizacji do samego końca partii. W bielskim zespole najlepiej punktował amerykański atakujący Jake Hanes, który zdobył 10 punktów.

Po sześciu kolejkach BBTS na swoim koncie ma dwa punkty za wygraną w tie-breaku z Czarnymi Radom. Za tydzień szansa na poprawienie nastrojów w starciu z ostatnim w tabeli LUK Lublin.

Indykpol AZS Olsztyn - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:17, 25:15, 25:18)

BBTS: Gil, Woch, Siek, Formela, Gergye, Hanes, Teklak oraz Fijałek (libero) - Puczkowski, Urbanowicz, Pujol, Sinoski.

db

Foto: Wojciech Małysz