Do ostatnich sekund Podbeskidzie walczyło dziś na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej o korzystny wynik w meczu z Miedzią Legnica. Gola na wagę remisu zdobył Kamil Biliński. Pod koniec pierwszej połowy sędzia podjął kontrowersyjną decyzję o anulowaniu gola Giorgio Merebashviliego.

Gol dla Miedzi był zwieńczeniem długiej wymiany podań podopiecznych Wojciecha Łobodzińskiego. Z okolicy pola karnego zasłoniętego Martina Polacka pokonał Jurich Carolina. Podbeskidzie odpowiedziało przed przerwą golem Giorgio Merebashviliego, ale po analizie VAR sędzia anulował bramkę. Arbiter dopatrzył się faulu w środku boiska. Sytuacja analizowana była kilka minut i jest mocno kontrowersyjna.

Druga połowa to totalna dominacja Podbeskidzia, które zamknęło Miedź na jej połowie. "Górale" konstruowali akcję w ataku pozycyjnym i kilkukrotnie zagrozili bramce gości. Świetną okazję w 80. minucie zmarnował Titas Milasius. Wcześniej piłka uderzyła w słupek po uderzeniu Goku. W doliczonym czasie gry do remisu doprowadził Kamil Biliński.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Miedź Legnica 1:1 (0:1)
Bramka: Biliński (90') - Carolina (22')

Podbeskidzie: Polacek - Kowalski-Haberek, Wypych, Simonsen - Gutowski (46. Bonifacio), Scalet (46. Celtik), Misztal (46. Frelek), Milasius - Merebashvili (89. Wełniak), Biliński, Goku.

db

Foto: Szymon Jaszczurowski/TS Podbeskidzie