Ośmiu piłkarzy zabrakło we wczorajszym sparingu Podbeskidzia z MFK Rużomberok. Sześciu z nich narzeka na drobne urazy, poważniej sprawa wygląda z Michałem Janotą. Na uraz narzeka także Costa, ale nikt nie wie co dolega obrońcy.

Na spowitym śniegiem sztucznym boisku w Rużomberku sparingowe zmagania rozpoczęli piłkarze Podbeskidzia. "Górale" po niezłych pierwszych 30 minutach, w drugiej połowie byli tylko tłem dla zespołu słowackiej ekstraklasy. Taki obraz końcówki spotkania nie może dziwić, goście mecz kończyli z siedmioma młodzieżowcami na placu gry. Szansę pokazania się otrzymał m.in. Franciszek Liszka z rezerw.

Piotr Jawny i Marcin Dymkowski z powodu drobnych urazów, które są nierozłącznym elementem zimowych przygotowań prowadzonych na sztucznych boiskach, nie mogli wczoraj skorzystać z Mathieu Scaleta, Dawida Polkowskiego, Daniela Mikołajewskiego, Titasa Milasiusa, Julio Rodrigueza i Ezequiela Bonifacio.

Bardziej skomplikowany jest problem zdrowotny Michała Janoty. - Nie jest to uraz typowo piłkarski - mówi krótko dyrektor sportowy Łukasz Piworowicz, który nie zdradza o jaki problem zdrowotny chodzi. Nieoficjalnie wiadomo, że powrócił problem kardiologiczny z jakim zawodnik zmagał się już latem. 32-latek czeka na dodatkowe badania po których wiadomo będzie czy jest potrzebne przeprowadzenie zabiegu. Jeśli sprawdzi się czarny scenariusz, to pomocnika czeka przynajmniej dwumiesięczna przerwa.

To spory problem dla trenerów Podbeskidzia, którzy liczyli na przeprowadzenie okresu przygotowawczego przez Janotę i zwiększenie rywalizacji wśród piłkarzy ofensywnych. Po zesłaniu do rezerw Marko Roginicia do gry z przodu zostaje tak naprawdę tylko Kamil Biliński, Goku Roman i Giorgio Merebashvil. Kacper Wełniak, Titas Milasius i Dawid Polkowski jesienią częściej siadali na ławce niż wybiegali na boisko.

W sparingu zabrakło także Costy Nhamoinesu. Co dzieje się z obrońcą z Zimbawe? Na to pytanie trudno dziś jednoznacznie odpowiedź. 36-latek jesienią regularnie narzekał na uraz łydki, na boisku pojawił się tylko raz w meczu drugiej kolejki z Odrą Opole. Teraz sytuacja zaczyna się powtarzać. Po zagraniu w wewnętrznym sparingu i nieco ponad tygodniu treningów Costa zgłosił uraz i przechodzi badania. 

bak

Fot. Jan Drabek/TS Podbeskidzie