Odejście trenera Podbeskidzia. "Decyzję podjęła góra"
Sebastian Leciak odchodzi ze sztabu szkoleniowego Podbeskidzia. Trener odpowiedzialny za przygotowanie motoryczne pracował w Bielsku-Białej od lata. - Decyzja została podjęta "na górze" - poinformował.
Wczoraj w Bielsku-Białej w ostatnim spotkaniu w tym roku Podbeskidzie przegrało z GKS-em Katowice, a kilka godzin po zakończeniu meczu o odejściu z zespołu poinformował Sebastian Leciak. Trener odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne zamieścił post w mediach społecznościowych.
- To był mój ostatni mecz dla Podbeskidzia. Odchodzę z poczuciem dobrze wykonanej roboty... Przebiegnięte kilometry, bardzo mała ilość kontuzji czy przede wszystkim to co lubię najbardziej, czyli acc i dec (prawdopodobnie z ang. acceleration i deceleration - przyśpieszenie i zwolnienie - red.). To sprawiło, że wierzę w swoją prace. Decyzja została podjęta "na górze" i ktoś za nią teraz będzie odpowiadał. Dziękuje sztabowi za zaufanie, piłkarzom za wykonaną prace, a kibicom za doping. To było dobre pół roku...
Na razie żadnego komunikatu w tej sprawie nie wydał bielski klub.
bak
Foto: Szymon Jaszczurowski/TSP
Oceń artykuł:
41 15Komentarze 16
Zespól fizycznie jest ok.
Brakuje jakości piłkarskiej na kilku pozycjach i samym ,,bieganiem" tego nie zastąpimy.
pozdrawiam
Wiadomo jak w kazdej pracy są ludzie którzy maja swoje cele bardziej lub mniej przyziemne. Jeśli Podbeskidzie nie oddychało rękawami, wywierali presję na rywalach znaczy, że byli dobrze przygotowani do rundy.
Prawdę znają tylko ci ludzie którzy są tam wewnątrz. Mam nadzieję że kiedyś tacy ludzie jak ten człowiek opowiedzą prawdziwą historię zza kulis naszej piłki ligowej. Myślę też że prawda o naszej piłce w wydaniu krajowym niedługo ujrzy światło dzienne, ktoś w końcu powie prawdę albo ona sama wyjdzie na jaw w najmniej spodziewanych okolicznościach. I na to liczę nawet jakby z tego powodu miała zatrząść sie ziemia.
Trener na konferencji po meczu z Katowicami powiedział, że potrzebujemy jakości.
Oczywiste stwierdzenie.
Życzę wszystkim ( od piłkarzy ...do pisarzy)
Radosnych Świąt i Dobrego Nowego Roku
I kolejni „winni” odchodzą a prezes siedzi w ciepełku - fakt ma 3 lata na awans - nic nie musi
Klauzula informacyjna ›