Michał Janota wygrał w FIFA sprawę ze swoim byłym klubem Al-Fateh, od którego domagał się wypłaty zaległego wynagrodzenia. Saudyjski klub będzie musiał wypłacić piłkarzowi Podbeskidzia w przeliczeniu sumę ponad 2 mln zł.

31-letni Janota do klubu z Arabii Saudyjskiej trafił latem 2019 roku po świetnym sezonie rozegranym w ekstraklasie w barwach Arki Gdynia. Początek w nowej drużynie nie był jednak udany. Pomocnik złapał uraz i stracił kilka kolejek. - Później, gdy już wróciłem do gry, zmieniono trenera. Występowałem na innej pozycji. Prezentowałem się dobrze, ale w Arabii jest ogromny przemiał ludzi. Klub ściągnął nowych piłkarzy. Prezydent stwierdził, że potrzebuje... kogoś bardziej defensywnego. Co mogłem na to poradzić? Miałem świetne relacje z trenerem, ale on nie miał nic do powiedzenia - mówił w sport.tvp.pl.

Piłkarz oddał swój były klub do FIFA, bo został bezpodstawnie wyrejestrowany. - Nie mogłem grać w piłkę. Sprawa jest w toku i zmierza ku szczęśliwemu końcowi - mówił Janota jeszcze w sierpniu. FIFA podjęła już decyzję w przedmiotowej sprawie i ogłoszony wyrok jest korzystny dla piłkarza Podbeskidzia.

Na mocy decyzji FIFA saudyjski klub Al-Fateh musi wypłacić Michałowi Janocie blisko 100 tys. dolarów zaległego wynagrodzenia plus odsetki oraz ponad 420 tys. dolarów odszkodowania plus odsetki za naruszenie warunków umowy. Pieniądze muszą zostać wypłacone w ciągu 45 dni.

bak

Foto: S. Jaszczurowski/TSP