Podbeskidzie przegrało dziś spotkanie z Rakowem Częstochowa. "Górale" przez długie momenty skutecznie powstrzymywali ataki trzeciej siły ekstraklasy, ale po stracie gola nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania.

W pierwszej odsłonie najlepszą okazję dla gospodarzy zmarnował David Tijanić. Słoweniec zgubił krycie Petara Mamicia i oddał strzał głową na bramkę Michala Peskovicia. W 28. minucie świetnie urwał się obrońcy Peter Wilson, ale strzał napastnika był zbyt słaby, by zaskoczył bramkarza Rakowa. W kolejnych minutach inicjatywę na murawie przejął zespół Rakowa, ale trzeci zespół ekstraklasy nie zagroził bramce "Górali". 

Raków objął prowadzenie w 53. minucie. Z rzutu wolnego huknął Ivi Lopez, a skutecznie odbity strzał dobił Andrzej Niewulis. Po bramce mecz otworzył się i do ataku ruszyli goście, ale Podbeskidzie długo nie potrafiło stworzyć sobie dogodnej sytuacji do wyrównania. W 88. minucie długie podanie otrzymał Marko Roginić, który był faulowany przed polem karnym. Z siedemnastu metrów w mur trafił Sergiy Miakushko.

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. To pierwsza porażka Podbeskidzia w rundzie wiosennej.

Raków Częstochowa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
Bramka: Niewulis (53')

Raków: Holec - Piątkowski, Niewulis, Jach - Tudor, Poletanović (89. Malinowski), Kun, Sapała - Tijanić (74. Wdowiak), Gutkovskis (89. Arak), Ivi (80. Schwarz).

Podbeskidzie: Pesković - Modelski, Janicki, Rundić, Mamić - Danielak (62. Miakushko), Bieroński, Kocsis, Hora (80. Sierpina) - Wilson (57. Roginić), Biliński (62. Marzec).

db

Foto: J.Ziemianin/TSP