Na dwie jedenastki sparing z Wisłą Kraków rozegrali dziś piłkarze Podbeskidzia. Jedynego gola kibice zobaczyli w pierwszej części spotkania, a jego autorem był Maciej Sadlok. Przed bielską publicznością zaprezentował się nowo zakontraktowany węgierski zawodnik Gergo Kocsis.

Kilka składnych akcji zaprezentowali w pierwszej połowie gracze Podbeskidzia, a ich motorem napędowym był najczęściej Tomasz Nowak. Dwie dobre sytuacje w tej części zmarnował Kamil Biliński, który miał udział przy bramce dla... Wisły. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Maciej Sadlok, piłka odbiła się jeszcze od napastnika gospodarzy i zmyliła Rafała Leszczyńskiego. Po zmianie stron sytuację sam na sam zmarnował Nowak.

Po ponad godzinie gry trener Krzysztof Brede wymienił niemal cały skład. Na placu gry został tylko Kacper Gach. Na środku obrony ustawiony został Gergo Kocsis. Upalna pogoda dawała się we znaki piłkarzom, co widać było po coraz wolniejszym tempie gry. W bielskim zespole aktywny w rozgrywaniu był Rafał Figiel, ale zespół "Górali" praktycznie ani razu nie zagroził bramce strzeżonej przez Michała Buchalika.

Spotkanie sparingowe rozegrano w trzech częściach po 45, 45 i 30 min.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków 0:1 (0:1, 0:1)
Bramka: Sadlok (33')

Podbeskidzie: R. Leszczyński (66. Polacek) - Jaroch (66. Mroczko), Gach (90. Hilbrycht), Komor (66. Osyra), Baszlaj (66. Kocis) - Sierpina (66. Laskowski), Danielak (66. Marzec), Bieroński (66. Rakowski), Rzuchowski (66. Figiel) - Nowak (66. Ubbink) - Biliński (66. Martin).

db