Porażka w rezerwowym składzie. "Górale" nie dali rady Sandecji
Ostatni mecz wyjazdowy w 1. lidze Podbeskidzie rozpoczęło w mocno rezerwowym składzie. W Nowym Sączu „Górale” nie dali dziś rady broniącej się przed spadkiem Sandecji i przegrali 1:0. Gola na wagę zwycięstwa dał gospodarzom Michal Piter-Bucko, który wcześniej występował w zespole z Bielska-Białej.
Zespół Podbeskidzia, który wywalczył już awans do ekstraklasy zmierzył się dziś w Nowym Sączu z miejscową Sandecją. Gospodarze bronią się przed spadkiem z 1. ligi, ale na boisku nie było widać różnicy dzielącej oba zespoły w tabeli.
Mecz rozpoczął się od miłego gestu ze strony gospodarzy, którzy przywitali "Górali" szpalerem, gratulując awansu do ekstraklasy. Po pierwszym gwizdku jednak uprzejmości ustąpiły miejsca twardej, męskiej grze. Tuż przed meczem padał intensywny deszcz, ale już samo spotkanie było rozgrywane przy delikatnym słońcu, w idealnych warunkach, choć murawa była solidnie zroszona i piłka dostawał poślizgu przy kontakcie z nawierzchnią.
Trener Krzysztof Brede postanowił kompletnie zmienić wyjściową jedenastkę i dać zagrać tym, którzy w tym sezonie mieli mniej okazji do występów w pierwszym zespole. W porównaniu do środowego, bardzo szczęśliwego dla nas spotkania z Odrą Opole trener dokonał aż dziewięciu zmian. W rezultacie na boisku oglądaliśmy wyrównane spotkanie toczące się głównie w środku pola.
W 29. minucie rzutu karnego nie potrafił wykorzystać napastnik bielskiego zespołu Kamil Biliński. W 45. minucie udało się to zawodnikowi gospodarzy Michalowi Piterowi-Bućko i był to jedyny gol, którego oglądali dziś widzowie na stadionie w Nowym Sączu. "Górale" mieli jeszcze swoje szanse na wyrównanie, ale zabrakło im skuteczności. Podbeskidzie uszczęśliwione awansem do ekstraklasy przegrało ostatni mecz wyjazdowy w 1. lidze.
Z kronikarskiego obowiązku warto odnotować, że w końcówce spotkania mieliśmy jeszcze debiut młodego stopera Podbeskidzia. Za Dmytro Bashlaia wszedł Michał Batelt, dla którego ten występ będzie cennym doświadczeniem, które w przyszłości zaowocuje.
Sandecja Nowy Sącz - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
Bramka: 45’ Piter-Bućko (karny)
Żółte kartki: Piter-Bućko, Socha, Korzym, Szufryn - Bashlai, Gach
Sandecja: Bielica - Szufryn, Danek, Kun, Kanach, Basta, Korzym (90' Palacz) , Socha, Chmiel (75’ J. Kuźma), Piter-Bućko, Kasprzak (71’ Baran)
Podbeskidzie: R. Leszczyński - Mroczko, Komor, Bashlai (86’ Batelt), Gach - Marzec, Bieroński, Rakowski (65’ Sopoćko), Hilbrycht - Ubbink (78’ Martin) - Biliński
bb
Foto: TSP
Oceń artykuł:
20 36Komentarze 68
KUmaci przeczuli.
Teraz weź i pomyśl :)
Chciałbym, aby w meczu z Chrobrym zagrali Mroczko i Batelt - niech łapią minuty i doświadczenie oraz Marzec, Hilbrycht, Leszczyński i Ubbink - potrzebują ogrania, mało ostatnio grali. Drugi mecz z rzędu powinien więcej o nich powiedzieć, szczególnie, że i murawa będzie bardziej do grania w piłkę.
Potrzeba nam dobrego, podkreślam dobrego środkowego obrońcy , lewego obrońcy , napastnika- zmiennika Roginica, takiego który może grac od początku i męczyć obrońców , bocznych pomocników - najlepiej ze statusem młodzieżowca, tyle jeśli chodzi o uzupełnienie kadry, pod warunkiem że nikt kluczowy nie odejdzie
Klauzula informacyjna ›