- Każdy mecz może być ostatnim i musimy mieć tę świadomość - mówił na wczorajszej konferencji prasowej prezes Podbeskidzia. Bogdan Kłys przedstawił również propozycję klubu na wypadek możliwości częściowego otwarcia trybun oraz poinformował o tajemniczym nowym nabytku "Górali".

We wczorajszej wideokonferencji z mediami i kibicami udział wzięli prezes klubu Bogdan Kłys, trener Krzysztof Brede i kapitan Łukasz Sierpina. Jednym z poruszonych tematów była propozycja częściowego otwarcia trybun i organizowania spotkań piłkarskich jako imprez niemasowych z udziałem do 999 kibiców.

Których kibiców wpuścić na stadion w przypadku, gdyby w widowisku chciało uczestniczyć więcej widzów? - Mamy karnetowiczów i to oni będą mieli pierwszeństwo. W ten sposób wynagrodzimy tych, którzy najczęściej przychodzą na mecze Podbeskidzia. Niewykluczone, że liczba kibiców będzie uzależniona od pojemności obiektu. Mówi się o 20 proc., czyli w naszym przypadku to 3,2 tys. osób. Myślę, że wtedy każdy z kibiców będzie miał możliwość zobaczenia jednego czy dwóch spotkań w rundzie - mówił prezes Bogdan Kłys.

W trakcie konferencji pojawiło się pytanie o możliwość zakażenia piłkarzy w trakcie trwania rundy. - To jest dobre pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi. Jesteśmy przebadani, jesteśmy zdrowi, ale jedziemy na wyjazd, po drodze musimy się gdzieś zatrzymać. W takim wypadku trzeba traktować każdy mecz jako ostatni. Bo może zdarzyć się sytuacja, że dojdzie do zakażenia koronawirusem i rozgrywki zostaną ponownie przerwane. Mamy uchwałę PZPN, która mówi, że o spadkach i awansach decyduje ostatnia w pełni rozegrana kolejka. Musimy mieć tę świadomość - dodał prezes lidera pierwszej ligi.

W trakcie przerwy w rozgrywkach klub wzbogacił się o autokar. Dotychczas spółka w ramach umowy barterowej korzystała z usług firmy transportowej. - Mam dla kibiców małą niespodziankę. Właśnie oklejany jest nowy autokar klubowy, który ma zadebiutować podczas wyjazdu do Grudziądza.

Na koniec Bogdan Kłys podziękował piłkarzom oraz pracownikom spółki. - W rozmowach ze mną było zrozumienie (w sprawie czasowego obniżenia wynagrodzeń - red.). Wszyscy jesteśmy w Podbeskidziu, gramy dla tego klubu. Pragnę podziękować również kibicom za akcję wirtualnych biletów oraz sponsorom za wsparcie - mówił sternik "Górali". Bogdan Kłys poinformował, że kilka mniejszych firm ze względu na sytuację z koronawirusem czasowo zawiesiło sponsorowanie klubu.

bak