Sporo zmian w wyjściowym składzie wprowadził trener Czesław Michniewicz. Piłkarze Podbeskidzia wciąż nie potrafią jednak odczarować własnego stadionu w Bielsku-Białej.

"Górale" w 9. minucie stworzyli pierwszą groźną okazję pod bramką gliwiczan, jednak podanie przed bramkę Dariusza Treli nie zostało odpowiednio sfinalizowane. Gdy w środkowej części pierwszej połowy spotkania optyczną przewagę uzyskał PIast, w 40. minucie świetnie na bramkę gości popędził Damian Chmiel, którego powstrzymali dopiero obrońcy. Po chwili dośrodkowanie skrzydłowego Podbeskidzia na bramkę zamienił Robert Demjan, który tym samym wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Warto dodać, że było to trzynaste trafienie słowackiego napastnika w sezonie.

Cóż z tego, skoro dziesięć minut po wznowieniu gry piłkę do własnej bramki niefortunnie wpakował Bartłomiej Konieczny. Podopieczni trenera Marcina Brosza nie zamierzali zadowolić się remisem. W 63. minucie dobrze dysponowanego dziś Richarda Zajaca uratował słupek po strzale Tomasza Podgórskiego, ale kwadrans później było już 1:2. Świetnie Dariusza Pietrasiaka minął Marcin Robak, który dał prowadzenie swojej drużynie uderzeniem po długim słupku.

Chwilę później dwie doskonałe sytuacje na wyrównanie zmarnował Błażej Telichowski. Do końca pojedynku wynik nie uległ już zmianie, a bielszczanie wciąż nie potrafią zacząć regularnie punktować na własnym stadionie.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 1:2 (1:0)
Bramki: Demjan (41') - Konieczny (55' samobójcza), Robak (79')

Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Konieczny, Pietrasiak, Telichowski - Sokołowski (65. Malinowski), Łatka, Chmiel (78. Deja), Sloboda (58. Piter-Bucko), Wodecki - Demjan.

Piast: Trela - Mido, Matras, Polak, Klepczyński - Cicman (75. Izvolt), Zbozień, Podgórski, Robak - Jurado (46. Docekal), Lazdins (46. Urban).

bak