Guga: Pierwszy gol był kluczowy
- To był trudny mecz dla obu ze stron. Kluczowy był pierwszy gol, nasi przeciwnicy mieli szczęście, bo to oni go zdobyli - mówi Guga Palavandishvili o sobotnim spotkaniu ze Stalą Mielec
- Nie chcę powiedzieć, że Stal zasługiwała na wygraną, a my na porażkę, ale to jest piłka nożna - czasami wygrywasz, a czasami po prostu nie dajesz rady. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była kompletnie inna od drugiej. Nie mogę jeszcze powiedzieć dokładnie dlaczego, ale najważniejsze jest, że musimy bardziej się koncentrować, walczyć o każdą piłkę, wykorzystywać szanse, pracować ciężko i nigdy się nie poddawać.
- Musimy kontynuować dążenia do naszego głównego celu – osiągnięcia pierwszych dwóch miejsc w tabeli i w rezultacie awansowania do ekstraklasy. Chciałbym jeszcze podziękować kibicom za dzisiejszy doping. Potrzebujemy waszego wsparcia, potrzebujemy waszej pomocy - dodał pomocnik.
db
Foto: Jakub Ziemianin/TSP
Komentarze 47
Ci zawodnicy nie awansują bo nie mają w tym celu to proste. Dostają super kasę za brak wyników więc kto normalny podcina gałąź na której siedzi?
Zajadą nas fizycznie i graniem na hura
ps
Panie obym się mylił
A my będziemy grać na swoim polu karnym raz do obrońcy raz do bramkarza.
Bramkarz będzie wstrzymywał grę, a potem kopnie do przodu w dobrze taktycznie ustawiony zespół przeciwnika.
Albo zagramy o cała pulę albo Brede WON
Co oni gadają począwszy od trenera do kopaczy
Bo do piłkarzy im daleko
a trener Brede bredzi, bo gada głodne kawałki i staje się typowym cwanym trenerem.
PS--Z takim graniem, to III ligowy CERAMED by z wami wygrał
bo ze strachu podawalibyście piłkę na swoim polu karnym przez 90 minut.
Klauzula informacyjna ›