Kolejny mecz, kolejne nadzieje i kolejna porażka. Czechowicki MRKS przegrał w sobotę z Unią Racibórz i ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w lidze.

Co ciekawe w Czechowicach-Dziedzicach padło aż siedem bramek i wszystkie zdobyte zostały w pierwszej połowie. Strzelanie rozpoczęli goście z Raciborza, którzy już po 25. minutach gry prowadzili różnicą trzech bramek. Kolejno do siatki gości trafił strzałem głową Mateusz Putek, by po chwili piłkarze Unii zdobyli bramę numer cztery. W odpowiedzi drugie trafienie dla MRKS-u zdobył Tomasz Sierota, który ponownie jak jego kolega z linii obrony do siatki przyjezdnych trafił strzałem głową. Wynik rywalizacji ustalił w doliczonym czasie pierwszej połowy Marcin Pawlisz. W drugiej części spotkania bramek nie odnotowano...

Czy kolejna porażka będzie oznaczać pożegnani działaczy czechowickiej drużyny z trenerem Dariuszem Kubicą? Nie da się tego wykluczyć. Od kilku dni trwają bowiem poszukiwania szkoleniowca, który podjąłby się misji budowania zespołu pod kątem "okręgówki".

MRKS Czechowice-Dziedzice - Unia Racibórz 2:5 (2:5)
Bramki: Putek (31'), Sierota (37')

MRKS: Łysoń - Putek, Biłka (82. Soloch), Jaszczurowski, Szal - Sierota, M. Sztorc, Szczotka (77. Baranowicz), Ciosek (72. Then) - Żurek,  Adamiec.

bak