Przy prowadzeniu Piotr Malinowski nie wykorzystał "piłki meczowej". O tej sytuacji mówił na konferencji prasowej po spotkaniu z Polonią Warszawa trener Czesław Michniewicz.

- Przy naszym prowadzeniu 1:0 mieliśmy piłkę meczową, ale jej nie wykorzystaliśmy. Po chwili rywale przeprowadzili kontratak i straciliśmy gola. W nasze poczynania wkradła się nerwowość. Niedługo potem przydarzyła się nam głupia strata w polu karnym i przegrywaliśmy już 1:2. Trochę się dziwię, że żaden z rywali nie dostał żółtej kartki po licznych faulach na Robercie Demjanie. To nie jest jednak przyczyna naszej porażki. Przegraliśmy, ponieważ popełniliśmy błędy i nie potrafiliśmy wykorzystać okazji na 2:0 - mówił opiekun "Górali".

red