Zaskoczył składem desygnowanym do gry trener Czesław Michniewicz. Po bramce zdobytej do szatni, druga połowa w wykonaniu bielszczan była słaba, co zakończyło się porażką.

Już w 6. minucie Richarda Zajaca strzałem głową próbował zaskoczyć Paweł Wszołek, ale słowacki bramkarz był na posterunku. Na dobrą okazję gości przyszło nam poczekać jeszcze dwadzięścia minut, kiedy to z dystansu nad poprzeczką huknął Marcin Wodecki. Ten sam zawodnik wypożyczony z Górnika Zabrze kilkanaście sekund przed przerwą dał prowadzenie "Góralom". Piłkę przed polem karnym do pomocnika Podbeskidzia zgrywał Robert Demjan, a przy próbie wybicia poślizgnął się Igor Morozov. Z prezentu momentalnie skorzystał Wodecki, który mierzonym strzałem pokonał Mariusza Pawełka.

Druga połowa była jednak popisem jednej drużyny. W 60. minucie zaspał z kryciem Dariusz Pietrasiak i Paweł Wszołek nie miał problemów by pokonać Zajac. Kwadrans później było już po wszystkim. Tym razem błąd we własnym polu karnym popełnił Marek Sokołowski, a brmakę zdobył Piotr Grzelczak. "Górale" nie wytrzymali presji i polegli na wyjeździe z niezbyt mocną wiosną Polonią.

Polonia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (0:1)
Bramka: Wszołek (60'), Grzelczak (75') - Wodecki (45')

Polonia: Pawełek - Morozov, Gołębiewski (46. Kiełb), Wełna (15. Pazio), Todorovski - Tosik, Wszołek (80. Tarnowski), Hołota, Baran, Grzelczak - Przybecki. 

Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Sokołowski, Konieczny, Pietrasiak - Chmiel, Piter-Bucko, Wodecki (73. Kołodziej), Sloboda (76. Cetković), Malinowski (76. Janeczko) - Demjan.

bak