Kolejna porażka. Strata się powiększa
W trzech setach z Cuprum Lubin przegrali zawodnicy BBTS. Bielski zespół ma coraz większą stratę do pozycji pozwalającej myśleć o walce w barażach o utrzymanie się w PlusLidze.
Bardzo słabe przyjęcie i aż jedenaście błędów w polu serwisowym to dwie główne przyczyny kolejnej porażki BBTS. Gospodarze praktycznie w każdej partii kontrolowali jej przebieg. W bielskim zespole najskuteczniejszy na parkiecie był Piotr Łukasik. Przyjmujący na swoim koncie zapisał 12 punktów.
Porażka utrudnia BBTS szanse na pozostanie w PlusLidze. Strata do miejsca barażowego to już 8 punktów.
Cuprum Lubin - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:22, 25:15, 25:18)
BBTS: Peacock, Tarasow, Siek, Krikun, Łukasik, Cedzyński oraz Jaglarski (libero) Janeczek, Bucki, Piotrowski, Macionczyk, Skowroński.
db
Foto: BBTS
Oceń artykuł:
0 4Komentarze 18
Co było mocną stroną prezydenta miasta, to zanika i trudno powiedzieć dlaczego tak się dzieje.
W Gliwicach prezydent tego miasta, sportem się nie za bardzo interesuje, ale pakuje miliony w kluby które mają promować miasto i już dogonili i za chwile przegonią Bielsko-Białą w ilości drużyn w grach zespołowych w ekstraklasie. Tą promocje trzeba umieć przeprowadzić, a w naszym mieście liczył sie tylko chwilowy rozgłos, a wyniki sportowe nie były i nie są najważniejsze.
Gdzie wasz mądrość rodacy?
Wybory samorządowe zdecydują, ale z Prezydentem Krywultem na czele sport i tak się chwieje od paru lat a jeszcze w 2010 roku Bielsko-Biała było uważane za jedną z potęg w grach zespołowych w sali całego kraju.
Miasta inne poszły do przodu: Katowice, Gliwice, Warszawa, Łódź, Rzeszów, Szczecin, a Bielsko-Biała zostaliśmy w tyle w tej rywalizacji.Upada kolejny mocny filar, który był motorem napędowym w prezydenturze pana Jacka Krywulta. Szkoda.
Akurat na nich nie można powiedzieć złego słowa.
"(...) Jaki jest więc cel na nadchodzący sezon?
- Podobny jak na ten miniony. Jednak podkreślę, chcemy co najmniej zająć 10. miejsce w końcowej klasyfikacji. Tak naprawdę myślimy o byciu wśród ośmiu najlepszych ekip w Polsce.
To ma być taki krok, aby BBTS liczył się na siatkarskiej mapie Polski?
- Może to za dużo powiedziane, bo liczy się ten, kto walczy o medale. Jednak chcielibyśmy być drużyną, która nie jest dostarczycielem punktów, lecz potrafi dać swoim kibicom wiele radości. (...)"
Smutne to wszystko. BBTS... Kilka lat temu walka o najwyższy szczebel (nie tylko na parkiecie, ale też za biurakami) w efekcie ziszczona, jakby się wydawało, wymarzona możliwość gry z najlepszymi i taka klapa. Do tej pory siatkarze spadali zawsze po barażach (Kędzierzyn, Bełchatów, Radlin). Teraz najpewniej polecą z hukiem nawet bez dodatkowych gier. Historia zaczyna przypominać przypadek Podbeskidzia. Prezesi Pluszyński z Mikołajką mogą sobie podać ręce. Dokonali, jakby się wydawało, niemożliwego.
Klauzula informacyjna ›