Niedosyt pomimo straconej bramki i gry w osłabieniu dało się odczuć w wypowiedziach piłkarzy Podbeskidzia po zremisowanym spotkaniu z Zagłębiem Lubin.

Robert Demjan: - Pierwsza połowa nam się nie udała, stracona bramka i czerwona kartka, więc graliśmy mając jednego zawodnika mniej. W przerwie trener powiedział, że jest szansa strzelić coś, a nawet wygrać ten mecz. I druga połowa wyglądała już w naszym wykonaniu lepiej. Żałujemy tylko, że nie udało się nam strzelić drugiej bramki. Oczywiście cieszy mnie to, że strzeliłem swoją dwunastą bramkę, ale szkoda, że nie była to bramka zwycięska - mówił najskuteczniejszy zawodnik Podbeskidzia i współlider strzelców ekstraklasy.

Michal Piter-Bucko: - W przerwie trener powiedział, że w dziesięciu też można grać i strzelić bramkę i spróbowaliśmy to zrobić. Udało się i jesteśmy zadowoleni ze zdobytego punktu ale szkoda, że nie udało się zdobyć kolejnej bramki. Wtórował mu Damian Chmiel: - Zagłębie dziś pokazało, że jest bardzo dobrą drużyną i że nie przez przypadek wygrało tydzień temu z Mistrzem Polski 4:0. A nam los dziś nie sprzyjał - czerwona kartka i kontuzje Bartka oraz Darka. Więc uważam, że należy się naszej drużynie duży "szacun" za to, że wywalczyliśmy ten punkt. Do końca sezonu zostało jeszcze pięć meczy i w każdym damy z siebie wszystko, ale na koniec tabela wszystko zweryfikuje i pokaże, czy dzisiejszy punkt był dobry czy zły.

red