- Szkoda tych dwóch straconych punktów. Prowadziliśmy do 82 minuty, mogliśmy mieć komplet oczek i kolejny mecz na własnym terenie przed sobą - mówi Łukasz Hanzel.

- Szkoda tego wyniku tym bardziej, że mieliśmy to spotkanie pod kontrolą, a mimo to straciliśmy bramkę. To boli, ale trzeba to przełknąć. Teraz, po meczu już nic nie zmienimy. Musimy przepracować kolejne dni, w kolejnych meczach dominować i zdobywać pełną pulę. Innej drogi nie ma. Chcemy być w czołówce tabeli, więc po prostu kolejne mecze musimy wygrywać. Gdy do meczu przystępuje się w roli faworyta trzeba konsekwentnie budować ataki pozycyjne, ze względu na cofniętego rywala.

- Myślę, że w naszym wykonaniu do pewnego etapu to dobrze wygląda, ale brakuje takiej iskry pod bramką przeciwnika. Trzeba też pamiętać, że zespół sporo się zmienił, to jest proces, trzeba uzbroić się w cierpliwość, a z treningu na trening będzie to wyglądało coraz lepiej. Nie jest źle, ale brakuje jeszcze tej kropki nad "i", żeby wszyscy byli szczęśliwi.

Foto: TSP

db