Szybko bielskim kibicom przypomniał o sobie Nermin Haskić, ale w drugiej połowie goście nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie. Punkt uratował Szymona Lewicki.

Spotkanie znakomicie rozpoczął zespół Jana Kociana, który za sprawą Nermina Haskicia objął prowadzenie już w 4. minucie spotkania. Cztery minuty później znakomity strzał Tomasza Podgórskiego obronił bramkarz gości. Bośniacki napastnik przed szansą na podwyższenie prowadzenia stanął jeszcze pod koniec pierwszej połowy, ale w tej sytuacji jego strzał okazał się nieskuteczny.

Po zmianie stron do ataku ruszyli piłkare Stomilu. Do wyrównania siedem minut po wznowieniu gry doprowadził japoński pomocnik Tsubasa Nishi. Osiem minut później drugiego gola dla gości dołozył Arkadiusz Czarnecki i Podbeskidzie musiało gonić wynik.

Do remisu doprowadził w 72. minucie gry Szymon Lewicki, który skierował piłkę do siatki uderzeniem z dystansu.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stomil Olsztyn 2:2 (1:0)
Bramki: Haskić (4'), Lewicki (72') - Nishi (52'), Czarnecki (60')

Podbeskidzie: Leszczyński - Jaroch, Piacek, Magiera, Moskwik - Szymański (86. Zakrzewski), Chmiel (77. Deja), Janota, Podgórski (60. Lewicki), Sierpina - Haskić.

Stomil: Skiba - Ziemann, Wełnicki, Czarnecki, Ratajczak - Kun, Jegliński (82. Głowacki), Biedrzycki, Nishi (74. Wojowski), Lech (81. Zahorski) - Kujawa.

Foto: TSP

db