Mieczysław Sikora, Bartosz Woźniak, Wojciech Małyjurek czy Adrian Olszowski - tych piłkarzy nie zobaczymy już w barwach Rekordu. Kadrze bielskiego klubu nie brakuje jednak jakości.

W ostatnim sparingu zespół Wojciecha Gumoli wysoko pokonał Beskid Skoczów (5:2), a forma powinna już tylko rosnąć. - Prawda jest taka, że całe nasze przygotowania to raptem jeden mezocykl, czyli trzy tygodnie treningów. Z pewnością nie jest to optymalny czas na przygotowanie drużyny z punktu widzenia szkoleniowego, jednak zapewniam wszystkich, że czas na treningach wykorzystujemy do maksimum możliwości. W krótkim czasie, rozegranych zostanie pięć sparingów - mówi trener Wojciech Gumola w rozmowie z oficjalną stroną klubową.

W najbliższych dniahc zespół skupi się na "przyjemniejszej" pracy. - Oczywiście nie możemy całkowicie zapomnieć o przygotowaniu fizycznym, jednak najwyższy czas przyłożyć znacząco więcej uwagi do taktyki i organizacji gry. Gramy mocne sparingi z drużyną Spójni Landek oraz Podhala Nowy Targ. Pracy do wykonania jest naprawdę sporo, a czasu bardzo niewiele.

db