Zdaniem prezydenta Bielska-Białej, prezes PZPN powinien zastanowić się nad spotkaniem z prokuratorem. Jacek Krywult zapowiada, że miasto nie opuści Podbeskidzia.

W ostatnich tygodniach bielskim klub był od krok od gry w grupie mistrzowskiej, a następnie spadł z ekstraklasy. Wydarzenia te w rozmowie z katowickim "Sportem" komentuje Jacek Krywult. - Spotkało się kilku panów, pogadało i zmieniło ustalenia. Pytam się w związku z tym, po co był ten cały cyrk z jednoczesnym rozpoczynaniem meczów o 18.00, skoro nie one miały decydujący wpływ na kształt tabeli? Czegoś takiego w historii polskiej ekstraklasy jeszcze nie było - komentuje zamieszanie z wycofaniem wniosku przez Lechię Gdańsk z Trybunały Arbitrażowego przy PKOl prezydent Bielska-Białej.

Krywult odniósł się do słów prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, który zasugerował mu potrzebę wizyty u lekarza. - I prezes Boniek ma rację. Dawno już u lekarza nie byłem, nie mam czasu niestety. Ale skoro on skierował pod moim adresem taką sugestię, to i ja zasugeruję, że może on powinien zastanowić się nad spotkaniem z prokuratorem? Jednym słowem: każdemu wedle potrzeb.

Prezydent Bielska-Białej zapewnił, że miasto nie opuści Podbeskidzia w potrzebie. - W ogóle o tym nie ma mowy. Spadek z ekstraklasy traktujemy jako dotkliwą i przykrą stratę, ale klub stał się dla miasta i całego regionu zbyt wielką wartością, by pozostawić go samemu sobie. Mogę zadeklarować, że zrobimy wszystko, by możliwie najszybciej wrócić do ekstraklasy. 

db