W sobotę piłkarze Podbeskidzia będą mieli za zadanie strzelić o jedną bramkę więcej od rywala. - Nie uważamy, że jest to najważniejszy mecz w sezonie - mówi Robert Podoliński.

Cieszymy się, że wszyscy - niestety oprócz Adama Pazio - są gotowi do gry. Mamy prosty plan na to spotkanie: strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik. Nie jesteśmy faworytem tego meczu, w sobotnie popołudnie w Bielsku-Białej zagrają dwie równe drużyny - przyznaje trener Podbeskidzia.

Jeżeli chodzi o spekulacje transferowe to one dotyczą piłkarzy w każdym zespole, i cieszymy się że możne kluby chcą sięgać po piłkarzy Podbeskidzia, bo to wskazuje że wykonujemy dobrą robotę. Nie zastanawiamy się jednak na temat tego kto odejdzie, a kto zostanie w drużynie po zakończeniu rozgrywek ponieważ mamy przed sobą jeszcze 8 spotkań do rozegrania i skupiamy się w pełni na zadaniu jakie na nas czeka. Szkoda "prądu" na spekulacje transferowe - mówił podczas konferencji trener Podoliński.

Foto: tspbb.pl

db