Bez przełamania - foto
Dwukrotnie słupek ratował przed utratą bramki piłkarzy Zagłębia Lubin, którzy dziś byli skuteczniejsi od gospodarzy. Podbeskidzie wciąż bez przełamania w meczach u siebie.
W pierwszej połowie znakomity strzał zza pola karnego oddał Adam Mójta. Piłka po uderzeniu obrońcy Podbeskidzia trafiła jednak w słupek i wyszła w boisko. Na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy świetnie w polu karnym znalazł się Robert Demjan, który przyjął piłkę w polu karnym i płaskim strzałem pokonał bramkarza Zagłębia. Odpowiedź gości była jednak momentalna, gdy po stałym fragmencie gry błąd popełnił Adam Pazio, a piłkę do siatki skierował Jarosław Jach.
Po zmianie stron błędy w defensywie wciąż popełniali gospodarze. Na prowadzenie lubinian wyprowadził Łukasz Janoszka. Kwadrans przed końcem gry po podani Mójty w słupek trafił tylko Demjan. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zagłębie Lubin 1:2 (1:1)
Bramka: Demjan (41') - Jach (45'), Janoszka (49')
Podbeskidzie: Zubas - Mójta, Kolcak (71. Adu Kwame), Nowak, Pazio - Kato, Deja - Kowalski (84. Jonkisz), Możdżeń, Szczepaniak - Demjan.
Zagłębie: Polacek - Cotra, Jach, Guldan, Zbozień - Janoszka (86. Vlasko), Kubicki, Ł. Piątek, Janus (76. Todorovski) - K. Piątek, Papadopulos (65. Rakowski).
Prezentujemy fotogalerię z meczu. Źródłem zdjęć jest oficjalna strona TS Podbeskidzie: tspbb.pl.
db
Galeria:
Komentarze 36
Sytuacja w Turcji wymyka się spod kontroli i prezes klubu nawet z powodu tzw. oszczędności nie ma prawa narażać zdrowia i życia piłkarzy Podbeskidzia BB.
Prezes jak chce to sobie może robić wakacje w Stambule czy nawet przy granicy z Syrią, ale po tym co się dzisiaj stało trzeba natychmiast zmienić plany i kierować się z piłkarzami na Cypr, do Hiszpanii, Portugalii, gdziekolwiek byle z daleka od państwa, które z godziny na godzinę wchodzi w niebezpieczną polityczną grę. Nie potrzeba aby dla kilku euro, ryzykować życie kilkudziesięciu ludzi.
Kto nadaje ton u lidera Piasta Gliwice? Przecież nie Polacy!
Większość dzieci które idą trenować do klubów piłkarskich, chcą być drugim Messim, Ronaldo, Neymarem czy Buffonem, ale niestety piłka nożna to nie tylko zdobywanie bramek czy parady bramkarskie. Ktoś musi grać w bloku obronnym czy w II linii nawet jako rozgrywający czy defensywny pomocnik. Dzieci mają górnolotne marzenia, a poziom trenowania i przykładania się do treningu powoduje, że zamiast umiejętności zostaje tylko koszulka klubowa z numerem i nazwiskiem najlepszych piłkarzy na świecie.
Prezes Borecki, stawia na polską szkołę trenerską i na krajowych zawodników, ale jasno widać, ze niestety młodzi ludzie, najlepsi z nich nawet jak dojdą na poziom ekstraklasy niczym się nie wyróżniają z tej ligowej młócki. Deja, Możdżeń czy Nowak są tego przykładem. Szczepaniak, sie wybija, ale on był szkolony m.in. we Francji i dlatego jest w tej grze o pół długości przed innymi, nie znaczy, ze jest gwiazdą, bo gdyby tak było zostałby we Francji.
To chyba nigdy nie byłeś pod artykułami dotyczącymi BKSu, porównaj kto bardziej wylewa żale. :)
Na pewno przy stanie 0-0 Podbeskidzie, zawalili kilka sytuacji mając przewagę w polu karnym nie potrafili zagrać podania do kolegi na strzał w kierunku bramki, to też bolączka. Natomiast Podbeskidzie, musi stanowić kolektyw z powodu ich wielu słabości oraz z tego powodu..... niech zobaczą na tabele w ekstraklasie, Lech naszych zaraz dogoni... a nad Sląskiem Wrocław, mamy tylko 5 punktów przewagi i w perspektywie mecz z Legią. Hmmm
Klauzula informacyjna ›