- Cieszę się z tego, że wychodzi mi strzelanie i trzeba to podtrzymać - mówił po wczorajszej wygranej Mateusz Szczepaniak, który zdobył gola i sprokurował rzut karny.

- Nie zawsze jest tak, że zespół który dostaje czerwone kartki przestaje grać. Bardzo chcieli wyrównać, ale sądzę że kontrolowaliśmy sytuację i mieliśmy swoje szanse, których wykorzystanie rozstrzygnęłoby mecz dużo szybciej. Po nieudanych poprzednich meczach spadła na nas fala krytyki, ale po tym spotkaniu można już spokojnie wracać do Bielska-Białej i skoncentrować się na meczu z Koroną - mówi zawodnik Podbeskidzia.

- Każdy z zawodników wykonał swoją robotę na 120 proc. i musimy być z tego zadowoleni. Wrzuta od Adama, po której trafiłem do siatki była taka, że żal było nie wykorzystać i fajnie że dał wrzutę z pierwszej piłki. Napastnik na takie zagrania tylko czeka.

db