- Nie po to zainwestowaliśmy w klub bardzo dużo pieniędzy i nie po to wybudowaliśmy piękny stadion, żeby ktoś, realizując swoje "wizje", wyprowadził Podbeskidzie nie wiadomo dokąd - mówi prezydent Bielska-Białej.

Jacek Krywult udzielił w ostatnim czasie obszernego wywiadu dziennikowi "Sport". Prezydent miasta odnosi się w nim m.in. do napiętej sytuacji na linii w akcjonariacie bielskiego klubu. Dlatego też postanowiliśmy zabrać głos, bo naczytaliśmy się tylu - najdelikatniej rzecz ujmując - niedopowiedzeń, półprawd, przeinaczeń, że powstrzymywanie się od przedstawienia stanowiska miasta byłoby swego rodzaju zaniechaniem.

- Wszystko, co mieliśmy do powiedzenia, zawarliśmy w naszym oświadczeniu. I proszę zauważyć jedną rzecz - prasa zaczęła pisać o wojnie na oświadczenia, a tymczasem żadnej wojny nie było i nie ma. My wydaliśmy swoje oświadczenie, Murapol swoje i tyle. Na marginesie Murapol w swojej odpowiedzi na nasze zarzuty tak naprawdę do żadnego z nich się nie odniósł. To dość symptomatyczne. Tak samo jak to, że część dziennikarzy najwyraźniej nie przeczytała dokładnie naszego oświadczenia, dając temu wyraz w swoich komentarzach - mówi Jacek Krywult.

bak