Kibice zaniepokojeni
W związku z rezygnacją z funkcji wiceprezesa zarządu Jarosława Matusiaka, zaniepokojenie tym faktem wyraziło Stowarzyszenie Sympatyków Klubu, które opublikowało oświadczenie.
Stowarzyszenie Sympatyków Klubu Podbeskidzie z żalem przyjęło rezygnację z funkcji wiceprezesa Podbeskidzia Jarosława Matusiaka. W czasach, w których nasze stosunki z Klubem są napięte był to jedyny człowiek, z którym można było porozmawiać o nurtujących nas problemach. Wielokrotnie dzięki jego wsparciu udawało się pokonać przeszkody, które pozostali członkowie zarządu specjalnie nie zauważali. Z zażenowaniem patrzymy jak nasz Klub jest niszczony jest przez panujące w nim układy. Codziennie zmuszani jesteśmy do tolerowania niekompetencji osób działających w Klubie. Każda odmienna wizja funkcjonowania Podbeskidzia jest piętnowana i blokowana odgórnie. Podbeskidzie przestaje być "Klubem całego regionu" a staje się prywatnym folwarkiem osób, które wyżej cenią własne dobra aniżeli Klubu. Mamy nadzieję, że nasze drogi z Panem Matusiakiem w przyszłości znów się połączą.
db
Komentarze 37
Sport oparty na zdrowych zasadach to taki kiedy firmy reklamuja się poprzez kluby sportowe i zamiast dla telewizji państwowej czy prywatnej, swoje reklamy umieszczali na koszulkach i banerach reklamowych, reklamując swoją firmę, jednocześnie wspierali klubowe-zespołowe dyscypliny sportowe. Nie wiemy co jest kością niezgody, stołki ( albo ich utracenie ) za większościowy pakiet akcji czy może brak realizacji przez sponsora wkładu finansowego przez kolejne 5 lat. Nie wystarczy tylko w 1 roku dać 6 milionów, a co dadza przez kolejne 4 lata...... Niestety nie wiadomo co jest powodem konfliktu i różnicy zdań. Przyszłość pokaże kto miał w tej sytuacji więcej racji i efektywnego myślenia nie na chwilę obecną, ale tyczy się kwestii przyszłości tego klubu.
Przestań ośmieszać się, nic nie znaczący klub z wybrzeża, takie samo badziewie jak ci z Sosnowca!
Teraz jest kojarzone z gosciem bez honoru, ktory dla kasy zjadlby wlasne... . Borecki rozmienil swoja reputacje na drobne, jak ktos zauwazyl, stal sie grabarzem klubu. Ciągły wstyd po pomyśle fuzji z BKSem, dymisji i powrocie, sprawach sądowych, siedziba klubu w hotelu, cenzurze dziennikarzy czy opowiadaniu o scoutingu i wagonach pilkarzy z Honolulu...
Klauzula informacyjna ›