Piotr Świerczyński, pomocnik LKS-u Czaniec, poinformował trenera, że od 16 kwietnia ma się stawić na szkoleniu przygotowującym do pracy w policji. Beniaminek ma lukę w drugiej linii.

O tej ciekawej sytuacji pisze "Sport". - Jeszcze przed sparingiem z Podbeskidziem, Piotrek Świerczyński poinformował mnie, że od 16 kwietnia ma się stawić na szkoleniu przygotowującym do pracy w policji. Zaskoczył mnie tym, bo wcześniej nic nie mówił, że się o to stara. A praca w policji wiąże się ze szkoleniem i skoszarowaniem - rozkłada ręce Mariusz Wójcik, trener beniaminka z Podbeskidzia.

Teraz ma nie lada problem. - Wygląda na to, że będziemy mieli lukę w linii pomocy. Skład zaczynałem ustalać właśnie od Świerczyńskiego, co najlepiej świadczy o tym, że był to nasz podstawowy zawodnik. Ponieważ nie wiedzieliśmy, że może odejść, nie szukaliśmy jego następcy i teraz mamy problem. No chyba, że zgłosi się ktoś z kartą na ręku i będziemy go jeszcze - po zamknięciu okienka transferowego - mogli zgłosić do gry - dodaje.

red