Po godzinie gry Antona Slobodę zastąpił na murawie Kristian Kolcak. Słowacki pomocnik najprawdopodobniej doznał złamania kości. Najprawdopodobniej piłkarz ma sezon z głowy.

Sloboda przez kilka miesięcy leczył poważny uraz stawu skokowego. Gdy doszedł do siebie, od razu prezentował wysoką formę i wskoczył do składu. Tymczasem znów może wypaść z gry. Po meczu mocno utykał w towarzystwie Bronisława Dębskiego, klubowego lekarza i prosto z szatni udał się na prześwietlenie.

Leszek Ojrzyński spodziewa się najgroszego. - Sprawa wygląda na poważną - mówi trener Podbeskidzia, który spodziewa się złamanej kości śródstopia. Jeśli diagnoza potwierdzi się, to Slobody na boisku w tym sezonie nie zobaczymy.

db