- W takim spotkaniu każdy szczegół będzie ważny - mówi Leszek Ojrzyński dzień przed starciem z Wisłą Kraków. Jutro w zespole Podbeskidzie zobaczymy Marka Sokołowskiego.

Na trzy kolejki przed końcem sezonu Podbeskidzie wciąż znajduje się w grupie mistrzowskiej. Czołową ósemkę może przypieczętować zwycięstwo nad Wisłą. - To bardzo wymagający rywal, który po zmianie trenera nie przegrał żadnego z czterech meczów. Mają mocny środek pola. Semir Stilić, Łukasz Garguła czy Rafał Boguski potrafią narzucić swoje warunki gry. W takim spotkaniu każdy szczegół będzie ważny.

"Górale" w ostatnich spotkaniach nie tracą bramek, ale także ich nie zdobywają. - Wiosną na własnym boisku w lidze jeszcze nie przegraliśmy. Oby to trwało, chociaż mamy świadomość, że każda seria kiedyś kończy. Z każdego spotkania chcemy wyciągnąć jak najwięcej - mówił Leszek Ojrzyński, który odniósł się do problemów ze skutecznością. - Zawsze będą nam coś zarzucać. Budowa drużyny to nie budowa domu. Nie wystarczy dołożyć kilka cegieł i będzie to wyglądało lepiej.

db