Nie jechały do Szczecina w roli faworytek. Ale mecz z mistrzyniami Polski był zacięty, a BKS Aluprof urwał rywalkom punkt. W tie-breaku w końcówce zabrakło trochę szczęścia.

Dwie pierwsze partie wygrały faworytki, ale uczciwie trzeba przyznać, że nie przyszło im to łatwo. Zwłaszcza w drugim secie, kiedy to bielski zespół odskoczył na kilka punktów przewagi (13:16), gospodynie musiały podkręcić tempo i wznieść się na wyżyny swoich możliwości. Obraz spotkania zaczął się zmieniać w trzeciej odsłonie meczu, gdy zespół Leszka Rusa uciekł Chemikowi (12:21) i zdobył seta.

Czwarta partia długo miała wyrównany przebieg. Dwie bardzo ważne piłki przy stanie 18:20 skończyła Heike Beier, dzięki czemu BKS Aluprof nie oddał już wypracowanej zdobyczy. W tie-breaku skoncentrowane gospodynie już na początku wypracowały przewagę, którą kontrolowały do samego końca meczu. W bielski zespole najskuteczniejsza była Helena Horka (17 pkt).

Chemik Police - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (25:22, 25:22, 18:25, 19:25, 15:9)

BKS Aluprof: Bamber-Laskowska, Lis, Muhlsteinova, Horka, Beier, Moskwa, Wojtowicz (libero) oraz Piśla, Łyszkiewicz, Strózik.

db