Zadowolenie, ale i niedosyt odczuwają bielscy siatkarze po porażce z Jastrzębskim Węglem. W tie-breaku zespół Piotra Gruszki gonił rezultat, ale w końcówce zabrakło niewiele.

- Cieszy nasza gra i to, że idziemy w dobrym kierunku. Trochę szkoda, bo po dwóch pierwszych setach można było liczyć na coś więcej. Przed nami jednak sporo grania, to początek rundy rewanżowej, więc ten mecz z Jastrzębskim Węglem to dobry prognostyk na przyszłość - powiedział po spotkaniu Grzegorz Pilarz, rozgrywający bieskiej drużyny, który tego dnia rozegrał dobre zawody.

- Wywalczyć punkt z takim zespołem, to bardzo fajne uczucie. Zaczęliśmy nową rundę z przytupem, ale szkoda, że nie wykorzystaliśmy szans, by w tym meczu zgarnąć większy dorobek - podsumował mecz trener Piotr Gruszka.

db