Akademicy ze spuszczonymi głowami wracali z Radomia. W sobotę podopieczni braci Gradowskich zmierzyli się z RCS Czarni Radom. Był to mecz bezpośrednich drużyn w tabeli.

Pierwszy set ułożył się po myśli bielszczan, chociaż przyznać trzeba, że wygrana mogła przyjść w zdecydowanie łatwiejszych warunkach. Druga partia rozpoczęła się podobnie, od wysokiej przewagi gospodarzy. W tej partii nie  pomogły jednak zmiany przeprowadzane przez trenera Gradowskiego, gdyż zespół wypracował sobie  kilkupunktową przewagę i kontrolował ją już do końca drugiej odsłony.

Trzecią i czwartą odsłonę meczu bielscy sitkarze rozpoczęli o wiele lepiej. Na boisku mogliśmy oglądać bardzo wyrównana rywalizacje.  Obie drużyny walczyły o każda piłkę, jednak przeciwnicy zaprezentowali się lepiej w polu serwisowym i to był ich klucz to do wygrania pojedynku. W tym miejscu warto wspomnieć o braku podstawowego środkowego Wojciecha Sieka.

RCS Czarni Radom - BBTS ATH Bielsko-Biała 3:1 (27:29, 25:20, 25:23, 25:23)

Szczepan Czerwiński