Dramatycznie wyglądało zderzenie piłkarzy Czarnych Jaworze w 67. minucie spotkania. Na szczęście na boisku był ratownik medyczny, który udzielił pomocy poszkodowanym.

Zderzenie głowami okazało się tragiczne w skutkach dla Szymona Jastrzębskiego. Piłkarz gospodarczy momentalnie zalał się krwią, a po chwili zaczął tracić świadomość. Na szczęście w zespole gości na boisku znajdował się ratownik medyczny. Tomasz Kozioł, na co dzień pracuje w Bielskim Pogotowiu Ratunkowym, potrafił więc zaopiekować się poszkodowanym do momentu przyjazdu karetki.

Ale wzorowa postawa zawodnika gości nie miała odzwierciedlenia w wyniku spotkania (2:2). Najwięcej kontrowersji przyniosła ostatnia akcja meczu. Zdaniem piłkarzy czechowickiego MRKS-u faulowany w polu karnym był Tomasz Adamus.

Niezadowolenia nie kryli działacze gości. Tomasz Englert, arbiter główny zawodów, nie komentował swojej decyzji. Według niego interwencja bramkarza Czarnych była czysta, a za próbę wymuszenia rzutu karnego żółtą kartkę zobaczył napastnik MRKS.

db