Pierwszą porażkę we własnej hali ponieśli w piątek bielscy siatkarze. Z wyniku zadowolony nie był Piotr Gruszka, który wciąż czeka na zwycięstwo za trzy punkty drużyny.

- Staram się szukać pozytywów - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Piotr Gruszka. - Nie jestem, oczywiście, zadowolony z tego meczu, z wyniku. Mimo wszystko widziałem w tym spotkaniu dużo więcej momentów dobrej gry. Ze statystyk, których używamy do analizy, wynika pewien obraz. Różnica błędów (21:8 - przyp. red.) jest olbrzymia - tłumaczył opiekun bielskich siatkarzy.

Zobacz naszą fotogalerię ze spotkania BBTS-Lotos Trefl Gdańsk.

Skąd taka ilość błędów? - Wiąże się to z kontratakiem, bardzo słabą skutecznością w ataku. Powiedzmy, że mamy z tym problem i musimy nad tym popracować. Przyjmowaliśmy lepiej niż zespół z Gdańska, ale na wysokiej piłce przeciwnicy byli po prostu skuteczniejsi. Coś drgnęło do przodu w obrazie gry, ale, niestety, na razie zostaliśmy bez punktu.

db