W fatalnym stylu piłkarze Podbeskidzia przegrali spotkanie z Piastem Gliwice. Po raz kolejny spory udział przy bramkach przeciwników mieli stoperzy "Górali" oraz Michal Pesković.

Pierwszy gol dla gliwiczan to fatalne zachowanie Bartłomieja Koniecznego z Dariuszem Pietrasiakiem, połączone z mierzonym strzałem Kamila Wilczka. Po dwóch kwadransach gry Piast prowadził już różnicą dwóch bramek, gdy Konstantin Vassiljev zdecydował się na strzał z ponad czterdziestu metrów, a piłka... przełamała ręce Michala Peskovicia. Trzeci gol dla gości padł w 64. minucie po strzale Heberta.

Autorem zdjęć jest Bartłomiej Budny.

"Górale" odpowiedzieli błyskawicznie, bo już trzy minuty później rzut karny wykorzystał Marek Sokołowski. Cóż z tego, jeśli chwilę później piłkę w środku pola traci beznadziejny tego dnia Pietrasiak, a piłkę w siatce umieszcza Bartosz Szeliga.

W samej końcówce rozmiary porażki zmniejszył jeszcze Sokołowski.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 2:4 (0:2)
Bramki: Sokołowski (67' z karnego, 88') - WIlczek (18'), Vassiljev (28'), Hebert (64'), Szeliga (69')

Podbeskidzie: Pesković - Gorkiewicz (61. Korzym), Konieczny, Pietrasiak, Adu Kwame - Stano, Lenartowski - Sokołowski, Patejuk (46. Bartlewski), Pazio (46. Malinowski) - Demjan

Piast: Cifuentes - Klepczyński, Hebert, Osyra, Brożek (87. Horvath) - Murawski, Vassiljev (64. Hanzel) - Szeliga (70. Podgórski), Zivec, Badia - Wilczek.

db