W weekend Jakub Ilewicz wywalczył złoty oraz brązowy medal mistrzostw Polski w narciarstwie alpejskim. Bielszczanin sezonu jednak nie kończy i myśli już o kolejnych startach.

W piątek Ilewicz został mistrzem Polski w slalomie. - Wiedziałem, że jestem w dobrej formie slalomowej. Przygotowywałem się do tej konkurencji i moim głównym celem było zwycięstwo w mistrzostwach Polski. Wygrałem i bardzo się z tego cieszę. W gigancie zdobyłem brązowy krążek. Dwa trofea w dwóch startach - cel osiągnięty. Sezon jeszcze się dla mnie nie zakończył. Jadę teraz do Czech na zawody FIS - mówi w rozmowie z nami zawodnik, który nie ukrywa, że mijający rok był dla niego bardzo udany. - Wygrałem cykl zawodów AZS Winter Cup, w którym nagrodą główną był samochód, zwyciężyłem także w Akademickich Mistrzostwach Polski w slalomie i slalomie gigancie, zrobiłem najlepsze FIS-punkty, do tego dwa medale Mistrzostw Polski. Nic tylko się cieszyć.

Równocześnie bielszczanin zmaga się z problemami natury organizacyjnej. Pomimo świetnych wyników, Ilewicz nie może liczyć na wsparcie PZN. Nie znajduje się także w kadrze narodowej. - Trenuję za prywatne pieniądze, związek nic mnie nie wspomaga. Gdyby nie pomoc i zaangażowanie rodziców, już dawno musiałbym się poddać. Ale wytrwałość popłaca - dodaje z uśmiechem 26-letni zawodnik, którego trenerem jest ojciec. - Tata jest twórcą tych sukcesów. Bez niego nie byłoby kolejnych medali mistrzostw Polski, czy zwycięstw w AZS Winter Cup. Naszą główną bazą jest lodowiec Kitzsteinhorn w Kaprun, a w sezonie trenujemy głównie na Poniwcu w Ustroniu.

Z jakimi celami będzie startował w przyszłym sezonie bielszczanin? - Jeżeli pozwolą finansę, to chciałbym wystartować na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Ponadto obrona tytułu mistrza Polski. Rozpoczynam poszukiwania sponsorów, by spełnić swoje cele - dodaje Ilewicz, który pragnie podziękować firmom za dotychczasowe wsparcie: rodzicom, Bartkowi Hamerze z firmy PM Sport (sprzęt narciarski), Krzysztofowi Goworowskiemu z firmy Vera, firmie Brugi (ubrania), Januszowi Piela z firmy Larix (gogle i kask), Darkowi Czerniawskiemu za wiarę oraz Piotrkowi Habdasowi za przygotowanie fizyczne.

bak