Po gładko przegranym pierwszym secie, w dwóch kolejnych ze świetnej strony pokazali się siatkarze BBTS. Najbliżej wygrania seta bielski zespół był w drugiej partii spotkania.

O pierwszej odsłonie rywalizacji podopieczni Piotra Gruszki będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Bielszczanie mieli spory problem z przyjęciem zagrywki gospodarzy. Resovia szybko odskoczyła na kilka punktów, których nie oddała już do końca seta. W drugiej części spotkania rzeszowianie szybko wypracowali sobie przewagę (17:13), ale w końcówce to BBTS był stroną dyktującą warunki gry.

W samej końcówce drugiego seta zespół z Bielska-Białej zablokował Rafała Buszka i objął nawet prowadzenie (21:20). Końcówcka ponownie należała jednak do wicemistrzów Polski, którzy skutecznymi atakami zdobyli decydujące punkty.

Trzecia partia długo toczyła się pod dyktando gości (14:16). Po drugiej przerwie technicznej trzy punkty zdobył Buszek, który poprowadził zespół do wygranej. Po przeciwnej stronie siatki pozytywnie zaprezentował się Kamil Kwasowski.

Asseco Resovia Rzeszów - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:15, 25:23, 25:19)
BBTS: Ferens, Pilarz, Bućko, Buniak, Sobala, Kwasowski, Czauderna (libero) oraz Błoński, Neroj, Kapelus.

db