- Jesteśmy zadowoleni z tego sparingu i cieszymy się, że doszedł do skutku - mówi Leszek Rus, którego zespół przegrał z Budowlanymi Łódź. BKS Aluprof pokazał dobrą grę.

W wyjściowym składzie bielszczanek pojawiła się Karolina Piśla, która podczas meczu była zmieniona przez Natalię Strózik. Zdaniem trenera bielskiego zespołu, obie drużyny miały spory problem z przyjęciem. - Kto zagrywał ten wygrywał. Oczywiście złe przyjęcie przenosiło się również na problemy z atakiem. Cieszy nas poprawa samej gry, bo wyglądało to juz lepiej niż ostatnio - mówił Leszek Rus. 

- W trzecim secie prowadziliśmy i byliśmy blisko wygrania tej partii, jednak dobre zagrywki Magdaleny Śliwy doprowadziły do remisu. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały łodzianki. Tej zimnej krwi brakowało naszym młodym siatkarkom, które nie do końca wytrzymywały psychicznie końcówki setów. Muszą się jeszcze nauczyć zarówno pokory jak i odpowiedzialności - dodał.

db