Nieco ponad pięćdziesięciu minut potrzebowali piłkarze Górala Żywiec by zdeklasować lokalnego przeciwnika. W końcówce zespół Macieja Mrowca dał sobie strzelić dwie bramki.

Na półmetku rundy sytuacja w tabeli obu drużyn w Żywiecczyzny nie jest najlepsza. Dlatego zwycięstwo w sobotnich derbach mogło pozwolić odbić się w kierunku góry tabeli. Strzalanie w 22. minucie rozpoczął Maciej Łącki, a trzynaście minut później drugie trafienie dołożył Sebastian Białas. Gdy po zmianie stron do siatki GKS-u Radziechowy-Wieprz trafił Przemysław Miodoński, wydawało się, że jest po meczu.

Ale miejscowi za sprawą Piotra Trzopa i Mariusza Kosibora postraszyli defensywę żywczan. Na więcej zabrakło czasu.

GKS Radziechowy-Wieprz - Góral Żywiec 2:3 (0:2)
Bramki: Łącki (22'), Białas (36' z karnego), Miodoński (53')

Góral: Łysoń - Krasny, Białas, Borak, Jaroszek - Michulec (78. Waluś), Motyka (63. Studencki), Osmałek, Łącki, Michalski (70. Szymoński) - Miodoński (89. Małysiak).

db