Słabo na tle Górnika Zabrze zaprezentowali się w piłkarze Leszka Ojrzyńskiego. "Górale" zaskoczeni zostali w 2. minucie gry i przez całe spotkanie nie odpowiedzieli bramką.

Górnik nie mógł lepiej wymarzyć sobie początku spotkania. Strzał z bliska Mateusza Zachary wypuścił z rąk Michal Pesković, a piłkę w siatce umieścił Oleksandr Szeweluchin. W odpowiedzi do siatki zabrzan powinien kilka minut później trafić Maciej Korzym, który otrzymał świetną piłkę od Damiana Chmiela. Jeszcze przed upływem drugiego kwadransa sytuację "sam na sam" zmarnował Rafał Kosznik.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli bielszczanie, którzy w 53. minucie po strzale Chmiela powinni wyjść na prowadzenie. Niewykorzystana sytuacja "Górali" zamściła się w 70. minucie gry, kiedy to piłkę przed polem karnym stracił Maciej Iwański, a skutecznie strzał Roberta Jeża dobijał Mateusz Zachara. Nie popisał się w tej sytuacji słowacki bramkarz "Górali".

Autorem zdjęć jest Bartłomiej Budny.

Na pięć minut przed końcem po podaniu Adu Kwame w słupek trafił Chmiel, a wygraną Górnika przypieczętował Zachara.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Zabrze 0:3 (0:1)
Bramki: Szeweluchin (2'), Zachara (70', 90')

Podbeskidzie: Pesković - Górkiewicz, Adu Kwame, Pietrasiak, Konieczny - Malinowski (67. Demjan), Sokołowski, Lenartowski (45. Sloboda), Chmiel, Iwański - Korzym (68. Chrapek)

Górnik: Steinbors - Sadzawicki, Szeweluchin, Magiera - Gergel (79. Gwaze), Danch, Sobolewski, Jeż, Madej (90. Mańka), Kosznik (29. Małkowski) - Zachara.

db