Dwie bramki Damiana Chmiela w meczu z Cracovią, to gole numer trzy i cztery pomocnika w tym sezonie w ekstraklasie. W sobotę "Górale" oddali trzy celne strzały i zdobyli trzy gole.

27-letni pomocnik od początku rundy jest w niesamowitej formie. W zeszłym sezonie zawodnik w 21 spotkaniach tylko raz wpisał się na listę strzelców. Teraz po 6. kolejce jest współliderem klasyfikacji króla strzelców ekstraklasy. Chmiel na swoim koncie ma już cztery bramki, podobnie jak Robert Pich ze Śląska Wrocław.

Ale piłkarz pochodzący z Wadowic nawet kiedy nie strzela bramek, jest kluczową postacią Podbeskidzia. Chmiel asystował przy trafieniu Dariusza Kołodzieja w meczu z Zawiszą Bydgoszcz (sam w 90. minucie zdobył gola dającego trzy punkty "Góralom") oraz podawał do Marka Sokołowskiego w przegranym starciu z Pogonią Szczecin.

Znakomicie prezentują się również indywidualne statystyki Macieja Korzyma. Transfer byłego kapitana Korony Kielce mocno krytykowany był w Bielsku-Białej. Ale 26-letni napastnik szybko zamknął usta krytykom. "Korzeń" w 3 występach w barwach Podbeskidzia strzelił dwie bramki i podawał przy dwóch następnych. Potrafi dograć prostopadłą piłkę do wychodzącego na pozycję partnera i zachować zimną krew w polu karnym rywala. Piłkarza takiego pokroju pod Kliczomkiem jeszcze nie było.

Wspomniana dwójka piłkarzy miała udział przy dziewięciu z jedenastu bramek Podbeskidzia.


Tabela ligowa za portalem 90minut.pl

bak