Rano w siłowni, a po południu na boisku w Dankowicach trenowali w środę piłkarze Podbeskidzia. W międzyczasie przy Młyńskiej doszło do spotkania rezerw. Tam szalał Wojciech Okińczyc, a spotkanie oglądał asystent Leszka Ojrzyńskiego.

28-letni napastnik po raz drugi wystąpił w trzecioligowych rezerwach. Sprowadzony w trakcie letniego okienka transferowego z II-ligowej UKP Zielona Góra napastnik nie miał jeszcze okazji zadebiutować w ekstraklasie w barwach Podbeskidzia.

Ale w środę piłkarz strzelił dwie bramki i coraz odważniej zgłasza aspirację do szerokiej kadry pierwszej drużyny. Okińczyc na tle faworyzowanej Odry Opole prezentował zdecydowanie wyższy poziom. Spotkanie z wysokości trybun oglądał Adrian Olecki, jeden z asystentów Leszka Ojrzyńskiego.

- Mam nadzieję, że moja dobra gra poprawi notowania u trenera Ojrzyńskiego. Nie przychodziłem przecież do Bielska-Białej z myślę o grze w trzecioligowych rezerwach - mówi zawodnik, który po pierwszej połowie zastąpił na placu gry Idrissę Cisse. 

Tymczasem rywalizacja w ofensywie jest spora. Znakomitą formę w starciu z Ruchem Chorzów pokazał sprowadzony w zeszły czwartek Maciej Korzym. Po przerwie dobre 45 minut rozegrał Krzysztof Chrapek, a zapominać nie wolno o Robercie Demjanie.

bak