- Na początku drugiej połowy udało się wyrównać, ale z biegiem czasu brakowało sił. Jak na tak młodych zespół gra wyglądała przyzwoicie - ocenił mecz rezerw Bartosz Śpiączka.

23-letni napastnik obok Idrissy Cisse, Rafała Grzelaka, Szymona Jarosza, Adama Deji i Piotra Tomasika wzmocnił w sobotnie popołudnie zespół trenera Dariusza Mrózka. - Trener Ojrzyński tym razem postawił na inną "18". Na nikogo się nie obrażam, zaciskam zeby i walczę na treningach żeby ponownie wskoczyć do kadry - mówi napastnik, który zagrał drugie 45 minut przeciwko Górnikowi Zabrze II.

- Dopóki w pierwszej połowie chłopaki miały siły to gra wyglądała przyzwoicie, była wyrównana. Jak na pierwsze spotkanie tak młodego zespołu trzeba stwierdzić, że pokazali się z przyzwoitej strony, chociaż porażka nie może cieszyć - ocenił Śpiączka.

Zadowolony z inauguracji był szkoleniowiec rezerw. - Nasza gra nie wyglądała źle. W wyjściowym składzie znalazło się ośmiu młodzieżowców, którzy muszą zbierać doświadczenie. Ono zaprocentuje w przyszłości - krótko mówi o meczu Dariusz Mrózek, który przyznaje, że losy spotkania mogły potoczyć się inaczej gdyby nie kontuzja Krzysztofa Łaciaka w pierwszej połowie.

bak