- Klub jeszcze bardziej powinien otworzyć się na kibiców. Wkrótce oddany zostanie do użytku nowy, piękny stadion, a zadaniem klubu będzie go zapełnić - mówi Jarosław Matusiak. Wiceprezes Podbeskidzie mówi nam, że Murapol zajmie się w klubie marketingiem i wesprze go sporą sumą pieniędzy.

W zeszłym tygodniu doszło do podpisania nowej umowy sponsorskiej Podbeskidzia z Murapolem. Ogólnopolski deweloper, który klub wspiera od 2011 roku, przez kolejne trzy lata będzie sponsorem głównym "Górali". Równocześnie bielska firma zwiększyła swój udział w akcjonariacie spółki i otrzymała stanowisko wiceprezesa.

Obok Wojciecha Boreckiego w zarządzie zasiadał będzie Jarosław Matusiak, który w Murapolu jest dyrektorem działu sprzedaży i marketingu. M.in. za ten sam pion odpowiadać będzie również w klubie. - Podział kompetencji będzie dokładnie jeszcze umawiany, ale można stwierdzić, że na pewno działania marketingowe zostaną po naszej stronie - przyznaje wiceprezes.

Matusiak dodaje, że firma oczekiwała większych kompetencji w klubie. - Za dodatkowy wkład finansowy oczekiwaliśmy większego wpływu na wydatki spółki. Docelowo chcemy w Podbeskidziu odpowiadać za jego wizerunek, wyjść do kibiców i przyciągnąć ich na stadion. Dotychczas nie był kładziony na to nacisk, ponieważ klub nie posiadał takich zdolności finansowych. My mamy pewne pomysły, które chcemy wdrożyć z korzyścią dla kibiców. A także możliwości finansowe, które na to pozwolą.

Nasz rozmówca przyznaje, że nowa umowa sponsorska jest bardzo korzystna dla Podbeskidzia, a także Murapolu. - Duża rolę odegrała tutaj otwartość i zrozumienie naszego większego zaangażowania przez miasto. Dzięki temu klub - oprócz gwarantowanych pieniędzy z tytułu umowy, które są większe niż były dotychczas - może liczyć na bonusy za poszczególne osiągnięcia. Takimi celami jest m.in. awans do grupy mistrzowskiej czy europejskich pucharów - wymienia Matusiak.

Prawdopodobnie to również Murapol z własnych środków opłaci także premie meczowe za poszczególne zwycięstwa, o które w trakcie letniej przerwy walczył trener Leszek Ojrzyński przy swoich rozmowach o nowym kontrakcie.

Ponadto klub może liczyć na szereg innych bonifikat. - Przygotowaliśmy również tzw. budżet celowy - dodaje wiceprezes i szybko wyjaśnia: - W klubie pojawia się jakiś pomysł, opracowywany jest biznesplan, my analizujemy go i finansujemy - tłumaczy dalej Matusiak. Wiadomo już, że wśród pierwszych pomysłów może pojawić się budowa bazy treningowej w Bielsku-Białej.

bak