Działacze chcą wszelkie kontrakty dopiąć przed obozem w Jarocinie. Ale wiadomo już, że rozmowy z Murapolem zakończą się po weekendzie. Leszek Ojrzyński będzie czekał?

Do piątku wyjaśnić miała się przyszłość pozostania głównego sponsora w Podbeskidziu. - Po środowym spotkaniu wydaje się, że wszystko zmierza we właściwym kierunku. Ale w piątek może nie dojść do ostatecznego zakończenia rozmów - informuje naszą redakcję Michał Sapota, prezes spółki Murapol.

Oznacza to, że swojej umowy może nie podpisać przed weekendem trener Leszek Ojrzyński, który od pozostania w klubie głównego sponsora uzależnia prolongowanie nowego kontraktu. Szkoleniowiec nie ukrywał, że zależy mu na czasie i miał nadzieję, że wszystko uda się załatwić najpóźniej do środy. Podobnie rzecz ma się w przypadku kilku zawodników, którzy od początku okresu przygotowawczego są na treningach w Bielsku-Białej.

- Mam nadzieję, że do momentu wyjazdu na obóz uda się sfinalizować rozmowy - powiedział nam Piotr Tomasik, boczny obrońca występujący ostatnio w Arce Gdynia. Dopinana jest z kolei sprawa transferu Bartosza Śpiączki, a w czwartek roczną umowę podpisał Sylwester Patejuk, który w piątek trenował jeszcze ze Śląskiem Wrocław. Klub wciąż nie rezygnuje z Artura Lenartowskiego. Pomocnik być może jeszcze w piątek zwiąże się z Podbeskidziem. Mniej konkretów słychać ws. Idrissy Cisse.

W sobotę Podbeskidzie uda się do Krakowa na pierwsze spotkanie sparingowe przed nowym sezonem. Rywalem bielszczan będzie Cracovia, a dwa dni później "Górale" udadzą się na zgrupowanie w Jarocinie. - W sobotę nikt nowy nie powinien pojawić się na sparingu w Krakowie - zostaliśmy poinformowani w biurze prasowym.

Nie do końca wyjaśniona pozostaje przyszłość Macieja Iwańskiego, którego kontrakt wygasa lada dzień. Wiadomo, że środkowego pomocnika bardzo chciałby zatrzymać w zespole Ojrzyński, który w sobotę skorzysta z jego usług w sparingu z Cracovią. Wcześniej Podbeskidziu nie udało się zatrzymać obrońcy Błażeja Telichowskiego.

bak