Ryszard Kłusek jak mało kto zna Bartosza Śpiączkę i Wojciecha Okińczyca. Bielszczanin pracując w Świnoujściu trenował obu napastników i chwali ruch sztabu Podbeskidzia.

Kłusek w pierwszoligowej Flocie spędził półtora roku będąc asystentem trenera Krzysztofa Pawlaka oraz Dominika Nowaka. W międzyczasie sam poprowadził "Wyspiarzy" w czterech spotkaniach. W bardzo dobrych słowach wypowiada się o ofensywnym Śpiączce. - Bardzo waleczny chłopak, ma niesamowite cechy wolicjonalne, będzie tu pasował - mówi nasz rozmówca, który tłumaczy małą liczbę bramek zdobytą przez napastnika. - Z racji swojej dynamiki często wystawiany był na prawej pomocy, ale to zawodnik, który najlepiej czuję się jako typowa "9". Wiem, że działacze Podbeskidzia i trener Leszek Ojrzyński już od dłuższego czasu obserwowali Bartka. To przemyślany i dobry transfer.

43-letni bielszczanin w trakcie swojej pracy w Świnoujściu przez kilka miesięcy pracował również z Wojciechaem Okińczycem. - To mistrz pola karnego, który potrafił przestać z boku całe spotkanie, ale w decydującym momencie piłka znajdzie go pod bramką. Dobrze gra tyłem do bramki, potrafi się zastawić, umiejętnie gra głową. Nieprzypadkowo został królem strzelców w II lidze - komentuje Kłusek, który bardzo pozytywnie ocenia pierwsze ruchy transferowe Podbeskidzia.

bak